"Marcel Reich-Ranicki
otwiera przed nami potencjał swoich wyborów i mówi, że nie chce korzystać z
twardych deklaracji narodowych" - pisze Robert Traba, dyrektor CBH,
pomysłodawca wystawy. Tak samo elastyczna i nieuchwytna jest definicja
"polskiego berlińczyka", która się z niej wyłania. W części
poświęconej literaturze stają się nim nie tylko Witold Gombrowicz czy Bolesław
Prus, lecz także mieszkający tam tłumacze polskiej literatury Heinrich
Olschowsky i Olaf Kühl, ukraiński współpracownik paryskiej "Kultury" Bohdan
Osadczuk i pochodzący ze Śląska Henryk Bereska. "Łączy ich wspólnota
słowa, która brzmi równie literacko po polsku, jak i po niemiecku". Ten
zabieg nie jest próbą postawienia na tych wybitnych postaciach stempelka
polskości. Ma uwolnić konstruowanie tożsamości - polskiej, berlińskiej czy
niemieckiej od balastu wyłączności."
(Piotr Buras, "Polski Berlin. Opowiemy wam waszą historię,"
in der Gazeta Wyborcza vom 20. April 2009 über die Ausstellung "My, berlińczycy").